Księżna Daisy von Pless pozuje Mirze Edgerly

Księżna Daisy von Pless pozuje Mirze Edgerly

Księżna Daisy, dokonując w 1928 roku wyboru ilustracji do pierwszego tomu wspomnień, umieściła w nim jeden ze swoich ulubionych portretów, podpisując go: „Oto ja – na akwareli namalowanej w Mandalieu w 1914 roku przez M. Edgerly” [fot. 1]. Przedstawiona jest na nim frontalnie w całej postaci, ubrana w zwiewną letnią suknię w ponownie wtedy odrodzonym stylu empire. W tym samym stylu ułożone są jej włosy. Kwiat w ręce odnosi się do jej powszechnie znanej miłości do natury. Góra w tle to stożek wygasłego wulkanu San Peyre, będącego charakterystycznym elementem panoramy Mandelieu-la-Napoule – często odwiedzanego przez nią miasteczka na Francuskiej Riwierze.

Nie wiadomo, gdzie obecnie znajduje się to dzieło, ale jego kolorystykę wyobrazić sobie możemy analizując kolejny portret księżnej tej samej artystki, który w 2003 roku wypłynął na rynku sztuki i został sprzedany na licytacji w domu aukcyjnym Bonhams [fot. 2]. Delikatność jego barw, subtelność tonów i jego ogólna poświata są wręcz zaskakujące dla techniki akwarelowej. Wytłumaczyć je można tylko jednym faktem – szlachetnością jego podobrazia, czyli w tym przypadku kości słoniowej!

„M. Edgerly” to amerykańska rówieśniczka księżnej Daisy, Mira Edgerly (1879-1954) [fot. 3]. Urodzona w niezbyt zamożnej rodzinie, po śmierci ojca zmuszona była sama zarabiać na życie. Przypadkowo znalezione pudełko farb i żetony do pokera podsunęły jej pomysł przyszłego zawodu. Malowania nauczyła się sama, choć w ukształtowaniu jej artystycznych upodobań dużą rolę odegrał fotograf Arnold Genthe, któremu, będąc bardzo atrakcyjną młodą kobietą, często pozowała. Z łatwością odnalazła się w środowisku artystycznym Nowego Jorku, gdzie w 1900 roku otworzyła własne studio. Jej sława jako niecodziennej miniaturzystki portretowej szybko się rozeszła i ugruntowana została prestiżowym zamówieniem od wnuczki królowej Wiktorii, księżniczki Patrycji Connaught, rezydującej od 1911 roku w Kanadzie. Niedługo potem, podczas nowojorskiego tournée, zwróciła na nią uwagę słynna angielska aktorka, pani Patrick Campbell i zaprosiła ją do siebie do Londynu. W Europie pozostała do wybuchu pierwszej wojny światowej.

Ponieważ Mira wolała pracować raczej w domach klientów niż w swojej pracowni, coraz częściej przyszło jej wyjeżdżać do ich rezydencji rozsianych po Anglii, Szkocji, Irlandii, Walii, a także Francji i Niemczech. Jak sama wyznała, praca „in situ” dawała jej możliwość intymniejszego poznania portretowanych osób poprzez zgłębienie ich zainteresowań, pragnień, a nawet stylu ich ubiorów.

Format miniatury ograniczał jednak możliwości Miry w realizacji portretów grupowych i całopostaciowych [fot. 46]. Zwłaszcza, że te ostatnie demonstrowały jej nowe artystyczne przekonanie, że w portrecie figura jest równie ważna jak rysy twarzy. Dlatego pracę nad takim portretem zaczynała od wyboru szkicu postaci bez twarzy – takiego, który jej zdaniem oddawał szczerość i spontaniczność modela, jego charakterystyczne kontury i ruch. Twarz uważała za swojego rodzaju barometr tego, co dzieje się w środku człowieka. Kompozycję obrazu budowała wokół postaci, a w tło włączała elementy z życia i zainteresowań portretowanych. Nie pozwalała sobie na sfałszowanie wizerunku, ale wybierała taką pozę i oświetlenie, które najlepiej uwypuklały cechy danej osoby. Z tego więc powodu przerzuciła się z miniatur na nieco większy format portretu. Specjalizujący się w kości słoniowej magazyn w Londynie dostarczał jej płyty tego materiału, przycięte do prostokątów o wymiarach 15 x 30 cm. 

Skończony portret oddawała klientom w zaprojektowanej przez siebie ramie, często misternie rzeźbionej i pozłacanej, wzorowanej na oprawach obrazów wczesnego renesansu.

Pszczyńskiej księżnej Daisy von Pless Mirę zarekomendowała prawdopodobnie angielska mecenaska artystki, pani Patrick Campbell, kręcąca się od 1912 roku koło brata Daisy, George’a Cornwallisa-Westa (a od 1914 r. jego żona). Równie dobrze mogły ją jej polecić kuzynka lady Victoria Sackville lub przyjaciółka rodziny, księżna Alexis Dolgorouki, obie klientki Miry. Tak czy owak, Mira dwukrotnie odwiedziła Daisy podczas jej wakacji w La Napoule, w 1913 i 1914 roku. Jestem przekonana, że panie się polubiły, bo z opinii innych wynika, że Mira miała charakter podobny do księżnej: była bezpośrednia, życzliwa, łatwo nawiązująca kontakt z innymi i zawsze gotowa pomóc tym bardziej potrzebującym.

W 1918 roku poznała u przyjaciół w Waszyngtonie młodego polskiego oficera, hrabiego Alfreda Skarbka Korzybskiego herbu Awdaniec (1879-1950) i – po kilkumiesięcznym romansie – wzięła z nim ślub w 1919 roku [fot. 7].

Alfred Korzybski był matematykiem i filozofem, aktywnym na polu tzw. semantyki ogólnej. W początkowych latach małżeństwa, gdy pracował nad swoją pierwszą książką „Manhood of Humanity” („Dojrzałość człowieczeństwa”), Mira wspierała go finansowo i moralnie. Nie zapomniał tego do końca życia, niejednokrotnie wyrażając publicznie swoją wdzięczność za jej pomoc i oddanie. Gdy został dyrektorem Instytutu Semantyki Ogólnej w Chicago, osiedli w Lakeville w stanie Connecticut.

W 1943 roku zarzuciła twórczość z powodu postępującego artretyzmu. Jej mąż zmarł w 1950 roku, ona w 1954. Obydwoje pochowani są na cmentarzu w Lime Rock, niedaleko Lakeville.

Spuścizna po nich przechowywana jest w bibliotece Columbia University. Wśród złożonych tam papierów jest wiele szkiców Miry Elderly. Katalog archiwum podaje, że w skrzynce numer 11 znajduje się jeszcze jeden portret księżnej Daisy von Pless – kolejny nieznany nam wizerunek czekający na odkrycie…

 
 
Autorka tekstu: Barbara Borkowy

Księżna Daisy von Pless pozuje Mirze Edgerly

09

/ 07 / 2021