Mój dziadek był powstańcem – Jan Poloczek

mój dziadek był powstańcem

JAN POLOCZEK

Jan Poloczek fotografia z legitymacji Związku Weteranów Powstań Śląskich wydanej w 1945 r.

Urodził się 29 października 1891 r. w Radostowicach w rodzinie chłopskiej jako syn komornika Jana Poloczka i jego żony Katarzyny z domu Pękała. Miał czworo rodzeństwa.

Jan Poloczek uczestniczył we wszystkich trzech powstaniach śląskich. Służył w pułku pszczyńskim. Brał udział m.in. w bitwie pod Górą Św. Anny w czasie III powstania. Był świadkiem uroczystości przekazania Polsce Górnego Śląska w czerwcu 1922 r. Należał do Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, Polskiego Związku Zachodniego i Związku Powstańców Śląskich. Odznaczono go Medalem Niepodległości, Medalem Polska Swemu Obrońcy, a także Brązowym Krzyżem Zasługi.

Pierwszą żoną Jana Poloczka była Maria z domu Rybka, z którą miał dwie córki – Paulinę i Martę. Zamieszkali w Starej Wsi, gdzie wybudowali dom i prowadzili gospodarstwo. W okresie międzywojennym Jan Poloczek pracował jako elektryk w pszczyńskim zakładzie elektrycznym Sojki, a później jako woźny w Państwowym Liceum Pedagogicznym w Pszczynie. Pełnił ponadto funkcję ławnika sądowego.

Jan Poloczek
fotografia z legitymacji
Związku Weteranów Powstań Śląskich
wydanej w 1945 r.

na rozkaz władz Związku Powstańców Śląskich wyruszył z Pszczyny przez Miedźną, Oświęcim i Zator w kierunku Krakowa. Z powodu niekorzystnego dla frontu polskiego rozwoju wydarzeń grupa uległa rozproszeniu. Jan Poloczek razem z kolegą udał się w stronę Kowla nad Bugiem. Nim jednak dotarli do celu, zostali zatrzymani przez Niemców, którzy odesłali ich do miejsca zamieszkania. 27 września 1939 r. pszczyńska policja aresztowała Jana Poloczka i grupę jego kolegów, dawnych powstańców. Po dwóch tygodniach pobytu w pszczyńskim więzieniu kolejne dwa tygodnie spędzili w obozie przejściowym dla polskich patriotów w Nieborowicach koło Gliwic, a później jeden dzień w więzieniu w Rawiczu. Następnie trafili do obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Do dziś w zbiorach rodziny zachowała się pocztówka, którą Jan Poloczek wysłał w lutym 1940 r. do żony Marii z Buchenwaldu. Napisał ją w języku niemieckim, ale znajdują się na niej także dwa krótkie, żartobliwe wierszyki w języku polskim, dopisane zapewne już później i świadczące o jego patriotycznej postawie:

Prędzej się rozłączą drobne Rybki z wodą
Niźli ja się rozłączę Ojczyzno z tobą



Ojciec Polak Matka Polka
we mnie krew polska płynie
Niech się do mnie wróg nie zbliża
bo jak mucha zginie

W czasie gdy Poloczek przebywał w więzieniu, podejmowano próby zdobycia dowodów, w świetle których mógłby zostać uznany za przeciwnika III Rzeszy. Rodzinę kontrolowano, a w domu przeprowadzano rewizje. Skonfiskowano wówczas dokumenty związane z powstańczą działalnością Jana Poloczka, a także część odznaczeń.
Ponieważ Jan Poloczek był w Pszczynie i Starej Wsi postacią znaną i cenioną, o jego zwolnienie z obozu zabiegało wiele osób, w tym sołtys i pracownicy urzędu miasta. Ostatecznie opuścił obóz 7 marca 1940 r. Drogę powrotną odbył piechotą. Wrócił skrajnie wyczerpany 10 marca 1940 r. Niestety, wkrótce dotknęły go

Jan Poloczek - Kwestionariusz dotyczący rejestracji szkód wojennych 25 lipca 1945 r.

represje. W urzędzie miasta Pszczyny odebrano mu dokumenty osobiste, skonfiskowano także dom z ogrodem i pole. Przez dwa lata nocował na strychu, podczas gdy żona z córką pomieszkiwały u drugiej zamężnej córki, której mąż przebywał w obozie w Dachau. W tym czasie skierowano Poloczka do przymusowej pracy w zakładzie elektrotechnicznym w Pszczynie. Jako Polak nie otrzymywał kartek na żywność i odzież, potrącano mu też 15-procentowy podatek od zarobku. Kolejnym ciosem była śmierć żony.

Po wojnie Jan Poloczek pracował remontując uszkodzoną podczas okupacji sieć energetyczną w Pszczynie. Od kwietnia 1945 r. mieszkał w budynku Liceum Pedagogicznego mieszczącym się przy ulicy bpa Bernarda Bogedaina w Pszczynie, gdzie pełnił funkcję woźnego. W 1946 r. wraz z drugą żoną, Martą z domu Kuś i córką Łucją zamieszkał w tzw. „Ćwiczeniówce” – budynku szkoły podstawowej położonym przy ulicy Sienkiewicza, wykorzystywanym na potrzeby praktyk zawodowych uczniów Liceum Pedagogicznego. Znany był powszechnie jako świetny fachowiec, ale też osoba obdarzona poczuciem humoru i towarzyska. Grono nauczycieli i uczniów darzyło go życzliwością i szacunkiem. W 1946 r. wyjechał wraz z nimi latem do Rabki Zdroju, gdzie przy okazji pracował przy elektryfikacji kurortu.

Kwestionariusz dotyczący
rejestracji szkód wojennych
25 lipca 1945 r.

Niestety, trudy wojny odcisnęły piętno na jego zdrowiu. Jan Poloczek zmarł 16 maja 1949 r. w wieku 57 lat. W pogrzebie, który odbył się trzy dni później, licznie wzięli udział uczniowie, grono pedagogiczne, a także byli powstańcy. W tym samym roku Marta Poloczek, podczas uroczystości na pszczyńskim rynku, odebrała Śląski Krzyż Powstańczy, przyznany mu pośmiertnie przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

W opinii politycznej dla władz związkowych i politycznych z 25 lutego 1948 r., wydanej przez Komisję Polityczną Miejskiej Rady Narodowej w Pszczynie, Jana Poloczka określono jako starego bojownika o Wolność Polski, osobę prowadzącą dom w duchu polskim i udzielającą się społecznie. Po wojnie należał do organizacji kombatanckich – Związku Weteranów Powstań Śląskich (wcześniej Związek Powstańców Śląskich) i Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych. Działał w Komisji Politycznej oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego. Pamiątki związane z osobą Jana Poloczka można dziś oglądać w Muzeum Militarnych Dziejów Śląska w Pszczynie.

Fotografie i dokumenty ze zbiorów Łucji Prządki, wnuczki Jana Poloczka

KSIĄŻKA

MÓJ DZIADEK
BYŁ POWSTAŃCEM


logotyp Zamek

30

/ 12 / 2022