Występy księżnej Daisy von pless w „Królewskim teatrze” w Chatsworth w 1903 r.

Występy księżnej Daisy von pless w „Królewskim teatrze” w Chatsworth w 1903 r.

W pierwszej dekadzie XX w. para książęca Daisy i Hans Heinrich XV von Pless [fot. 12] mieli w zwyczaju spędzać okres noworoczny w Chatsworth, wiejskiej posiadłości książąt Devonshire [fot. 34]. Organizowane tam przyjęcia cieszyły się niezwykłą popularnością i gromadziły elitę towarzystwa – bywali na nich nawet król Edward VII z żoną Aleksandrą. Rezydencja w Chatsworth mogła się poszczycić teatrem, w którym w okresie noworocznym zaproszeni goście – uzdolnieni aktorsko czy wokalnie arystokraci – przygotowywali występy, niekiedy wspomagani przez zawodowych reżyserów lub aktorów przybyłych z Londynu. Wystawiano zazwyczaj jednoaktówki z udziałem kilku aktorów, ale repertuar obejmował też popisy solowe, skecze czy układy wokalno-taneczne. Pieniądze ze sprzedanych biletów zwykle przeznaczano na lokalną działalność dobroczynną.

Teatr mógł pomieścić trzystu widzów i powstał w dawnej sali balowej. Boazerie i sufit zdobiły bogate malowidła, a scena, choć nieduża, była bardzo dobrze wyposażona. Posiadała nawet elektryczne oświetlenie generowane przez wodospad opadający po stopniach zbudowanych na wzgórzu za rezydencją.  Widownię wyposażono w proste krzesła o siedziskach wyplatanych trzciną, czego jednak nie zauważano, „gdy siedziały na nich piękne i wspaniałe kobiety” – jak w ślad za bulwarówką „Daily Mail” relacjonowała australijska „West Gippsland Gazette” z 10 marca 1903 r.  Występy w Chatsworth cieszyły się wyjątkowym zainteresowaniem prasy popularnej, która wydarzenia te określała mianem „Królewskiego Teatru” i chętnie opisywała je na swych łamach, nie tylko wymieniając długą listę arystokratycznych gości, ale też zamieszczając ilustracje. Jak wyglądały owe ilustrowane relacje, możemy zobaczyć na przykładzie znajdującej się w zbiorach Muzeum Zamkowego w Pszczynie strony magazynu „The Illustrated London News” z 17 stycznia 1903 r., na której przedstawiono noworoczne spektakle w Chatsworth  w 1903 r. z udziałem księżnej Daisy von Pless [fot. 5]. Autorem ilustracji jest wzięty artysta rysownik Ralph Cleaver (1870-1938). Cleaver wykonywał swe prace głównie przy użyciu piórka i tuszu, ale nie unikał też barwnych rysunków. Współpracował z takimi tytułami, jak „Illustrated London News” czy „The Graphic”, wykonując zwykle całostronicowe kompozycje.

Pod ilustracjami Cleavera na stronie z gazety ze zbiorów pszczyńskiego Muzeum zamieszczono następujący komentarz:
„Sceny i wykonawcy. Amatorskie występy zorganizowane w Chatsworth 9 stycznia były bardzo udane i uczestniczyły w nich wiodące postacie socjety w hrabstwie. W przyjęciu wzięły udział księżne Margaret i Victoria Patricia Connaught, książę i księżna Teck oraz księżna Henrykowa von Pless, która recytowała muzyczny monolog „The Eternal Feminine”.

By wyobrazić sobie klimat spektakli organizowanych w teatrze Chatsworth, warto sięgnąć do artykułu zatytułowanego „Chatsworth Gaieties” („Zabawy w Chatsworth”) ze wspomnianej już „West Gippsland Gazette”: „(…) śliczny, przytulny, mały teatr pełen światła, ulokowany w wieży wielkiego, samotnego domu otoczonego przez posępne wrzosowiska  i oddalonego od najbliższego miasta o 15 mil (…)”.
W tej oto scenerii w wystąpiła w 1903 r. księżna Daisy von Pless, co tymi słowami utrwaliła we wspomnieniach: „(…) jak zwykle pojechaliśmy do Chatsworth na Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok, a wielki, wygodny dom był niemal pełny. Nie muszę wspominać, że odbyły się amatorskie występy teatralne. Ja wykonałam muzyczny monolog Lizy Lehmann zwany  „The Eternal Feminine” [fot. 6], a oprócz tego pojawiłam się wraz z Muriel Wilson, Frankiem Mildmayem oraz Leo Trevorem w jednoaktowej sztuce Roberta Marshalla „Shades of the Night” [fot. 7].

(…)

6 czerwca 1903, Chatsworth, Derbyshire

Przyjechałam tu ostatniej nocy, ubrana w wielkim pośpiechu, ale zjawiłam się na dole schodów na czas. Księżna Devonshire jest wspaniała i wygląda wspaniale jak na swe siedemdziesiąt cztery lata [fot. 8]. Zawsze bardzo wydekoltowana w wieczorowej sukni, którą powinna nosić tylko kobieta trzydziestoletnia, a mimo to nie wygląda, by była ubrana jak młódka. Zwykle ma wieniec ze złotych liści na włosach (albo raczej na peruce!) (…) jutro mamy próbę przed lunchem (…)

10 stycznia 1903 r.

Ostatniej nocy występowaliśmy po zaledwie trzech dniach prób, podczas gdy powinniśmy byli ćwiczyć przez tydzień; wszystko poszło bardzo dobrze z wyjątkiem mego monologu, gdy zostałam na scenie sama przez 20 minut. Nagle zapomniałam kwestii, a ten dureń sufler, który nie śledził tekstu, zgubił stronę i nie wiedział, gdzie ją znaleźć, więc musiałam powiedzieć: „Proszę, daj mi słowa”; niektórzy mówili, że tupnęłam nogą i powiedziałam „niech cię diabli wezmą”, ale jestem pewna, że tego nie zrobiłam. Ostatnia sztuka „Shades of Night” poszła bardzo dobrze i cieszyłam się, grając ducha, który jest naprawdę najlepszą partią. Występujemy ponownie w poniedziałek (dwunastego)”.

Warto poświęcić chwilę uwagi utworom, które przedstawiała księżna. Autorką muzycznego monologu „The Eternal Feminine” („Wieczna kobiecość”) jest angielska sopranistka i kompozytorka Liza Lehmann (1862-1918) [fot. 9], córka malarza i kompozytorki – Rudolfa i Amelii Lehmannów.  Dorastała w artystycznym kręgu, w domu, w którym gościli ludzie świata sztuki – kompozytor Franz Liszt czy malarz Lawrence Alma-Tadema. Przez blisko dekadę, począwszy od 1885 r., Liza występowała na scenie, a po ślubie w 1894 r. z angielskim miniaturzystą, pisarzem, wynalazcą oraz kompozytorem Herbertem Bedfordem zajęła się komponowaniem, głównie cykli pieśni i pieśni salonowych. Lehmann była też przewodniczącą Stowarzyszenia Kobiet Muzyków oraz profesorem śpiewu w Guild Hall of Music. Na początku XX w. ze względów finansowych została zmuszona pisać dzieła o bardziej rynkowym charakterze, skupiła się więc na muzyce dla teatrów. „The Eternal Feminine” to jeden z jej utworów przeznaczonych na scenę. Skomponowała go w 1902 r. do słów aktorki, śpiewaczki i autorki tekstów piosenek Lilian Eldée (ok. 1870-1904).  Bohaterką jest młoda studentka sztuki z Paryża, która odchodzi od źle traktującego ją kochanka, lecz powraca do niego przy najbliższej nadarzającej się okazji. Większość tekstu była mówiona, wzbogacona akompaniamentem fortepianu. Utwór zawierał też dwie piosenki, opublikowane również jako samodzielnie pozycje. By opisać występ księżnej, sięgnijmy znowu po „West Gippsland Gazette”:

„Księżna, blond piękność o imponującej figurze, w osobliwej czarnej sukni do kostek, wydekoltowanej, z dużą kokardą z satynowej wstążki, siedzi w swym nędznym studio, lamentując nad koniecznością opuszczenia Paryża i ukochanego mężczyzny. Gani jednak gwałtownie kochanka za jego bezduszność, a następnie złorzeczy na niewinny kapelusz, którego nie lubi. Następnie przy akompaniamencie delikatnej muzyki orkiestry smyczkowej M. Casano śpiewa zaskakująco pięknym głosem „Give Me Your Heart” („Podaruj mi swe serce”), by chwilę później figlarnie zaszczebiotać „You Are Not the Only Pebble on the Beach” („Nie jesteś jedynym kamykiem na plaży”). Dociera liścik od mężczyzny. Czy ona wstąpi na lunch i kupi po drodze papierosy? Wieczna kobiecość wykonuje kilka tanecznych, dzikich kroków radości i wychodzi, pozostawiając oczarowaną publiczność z zapartym tchem”.

Oto typowy, popularny, rozrywkowy utwór sceniczny, w którym wykorzystano znany motyw kobiety krzywdzonej przez mężczyznę, lecz ciągle do niego powracającej. Warto nadmienić, że termin „wieczna kobiecość” (ang. eternal feminine, niem. Ewig Weibliche) stał się popularny w sztuce XIX w. za sprawą Johanna Wolfganga Goethego, który posłużył się nim w „Fauście”, gdzie uosobieniem „wiecznej kobiecości” była Małgorzata. Filozoficzne postrzeganie kobiety jako istoty czystej, delikatnej, niebiańskiej i stałej w II poł. XIX w. wskrzesił Friedrich Nietzsche. Wyidealizowany wizerunek kobiety eterycznej cieszył się szczególną popularnością w wiktoriańskiej Anglii. Owo wyobrażenie kobiety anioła, która miała być opiekunem domowego ogniska i prowadzić mężczyznę na dobrą drogę stanowiło charakterystyczny wytwór społeczeństwa patriarchalnego, gdzie wyraźnie starano się zaakcentować mniejsze możliwości sprawcze czy intelektualne kobiet.  

Sztuka „Shades of the Night. A Fantasy in One Act” („Widma nocy. Fantazja w jednym akcie”), drugi z utworów, w którym wystąpiła księżna, została opublikowana w Londynie w 1893 r. i miała swą premierę 14 marca owego roku na deskach londyńskiego Lyceum Theatre. Napisał ją Robert Marshall (1863-1910) [fot. 10], szkocki wojskowy i dramaturg. Daisy von Pless odegrała rolę ducha lady Mildred  Yester, a występujący razem z nią Leo Trevor, Mildred Wilson i Frank Mildmay wcielili się kolejno w postacie ducha sir Ludovica Trivetta oraz  Winifred Yester i kapitana Terrence’a Trivetta. Tak opisywał sztukę „New York Times” z 3 sierpnia 1903 r., po tym jak została pokazana na deskach Haymarket Theatre:   
„To pierwsza wystawiona sztuka kapitana Marshalla i posiada wszelkie cechy, które uczyniły jego późniejsze dzieła tak popularnymi. Pojawiają się w niej zjawy postaci z eleganckiego świata z XVIII w. (…), widma owe, poprzez częste plotki z duchami innych, którzy dołączyli do nich z późniejszej epoki, wyrobiły w sobie marshallowski nawyk lekkiej i nonszalanckiej konwersacji. Zasady świata umarłych skazały ich, bądź też pozwoliły im, na ponowny powrót raz do roku do dawnej egzystencji i odegranie po raz kolejny kłótni, zakończonej śmiercią damy i klątwą w postaci pecha ciążącego na linii męskiej, dopóki rodziny ponownie się nie połączą. Kłótnia jest odtwarzana przed parą kochanków – ich potomków, którzy się posprzeczali. W finale kochankowie łączą się w parę, a duchy znikają razem w zapadni w podłodze”. 

Opisując noworoczne wykonanie tej sztuki w teatrze w Chatsworth w 1903 r. nie sposób nie powołać się ponownie na słowa z „West Gippsland Gazette”:  
„Nadeszła pora na ostatni utwór, a wraz z nim na salwy śmiechu – oto osobliwa, krótka sztuka Roberta Marshalla „Shades of Night”. Raz jeszcze pojawiły się księżna [Daisy von Pless] i panna Wilson (ta druga przebrana w suknię w stylu Ludwika XVI, a pierwsza w podobnej sukni, jako duch jej antenatki), zaś pan Leo Trevor był  najbardziej czarującą zjawą z morderstwem na sumieniu, jaka kiedykolwiek straszyła. Sztukę zakończyło pianie koguta zza sceny, a widowisko okazało się niepomiernym sukcesem”.

W ten oto sposób bawiła się arystokracja w Anglii. Amatorskie przedstawienia, bazujące często na najnowszych komicznych sztukach cieszyły się dużą popularnością. Udział w nich pozwalał na wyswobodzenie się z etykiety i wcielenie się w kogoś innego, przywdzianie kostiumu, który podczas oficjalnych przyjęć byłby niedopuszczalny. Dwuznaczne i żartobliwe utwory umożliwiały rozluźnienie gorsetu dworskich zasad i stanowiły rozrywkę w czystej postaci. Opisane powyżej noworoczne występy w Chatsworth w 1903 r. przypadają już na rządy Edwarda VII. Przyniosły  one więcej swobody w stosunku do czasów panowania jego matki Wiktorii, hołdującej purytańskim cnotom i regułom.

Dla księżnej Daisy von Pless uczestnictwo w noworocznych spektaklach w Chatsworth z pewnością stanowiło źródło radości. Nie tylko mogła opuścić Prusy i odwiedzić ukochany kraj rodzinny, ale też spędzić czas w gronie angielskich przyjaciół. Jak wiemy z wydanych przez nią wspomnień, występy artystyczne stanowiły jej pasję – nim wyszła za mąż marzyła nawet o karierze profesjonalnej śpiewaczki – a w Chatsworth mogła się im pełni oddać. Sztywne obyczaje i etykieta pruskiego dworu nie przewidywały tego rodzaju beztroskich i filuternych przedstawień, o czym wyraźnie poinformował Daisy jej małżonek, mówiąc, że „pruskie księżne nie występują publicznie”.

Autorka tekstu: Sylwia Smolarek-Grzegorczyk 

Występy księżnej Daisy von pless w „Królewskim teatrze” w Chatsworth w 1903 r.

08

/ 07 / 2021