Romantyczne pejzaże Antala Ligetiego w Zamku pszczyńskim

Romantyczne pejzaże Antala Ligetiego w Zamku pszczyńskim

1 maja 1873 r. cesarz Franciszek Józef I dokonał oficjalnego otwarcia wystawy światowej w Wiedniu zorganizowanej w malowniczej okolicy Parku Prater. Okazja do świętowania była podwójna, gdyż monarcha w tym samym roku obchodził jubileusz 25-lecia swych rządów, a wystawa miała na celu podkreślenie statusu Austro-Węgier jako europejskiej siły i kraju o zaawansowanym przemyśle oraz ekonomii. Jej zadaniem, jak podkreślił arcyksiążę Karl Ludwig, było „zwrócić uwagę świata w stronę Austrii”. Nie bez powodu na ceremonii otwarcia pojawili się wraz z małżonkami m.in. następca tronu Prus książę Fryderyk, książę Walii Edward czy następca tronu Danii. Choć nie wszystko zdążono ukończyć na otwarcie, wystawa była wydarzeniem spektakularnym i oczekiwano, że przyćmi wcześniejsze tego typu wydarzenia w Londynie i Paryżu. Zajmowała przestrzeń 233 hektarów [fot. 12], a jej centrum stanowiły imponująca rotunda o średnicy 108 m i wysokości 80 m [fot. 3] oraz główna hala wystawowa, wokół których zgromadzono 194 dodatkowe budynki, w tym 800-metrową halę maszyn [fot. 4], galerię sztuki, a także liczne pawilony prywatnych koncernów. Głównymi uczestnikami wystawy były Austro-Węgry i Prusy, a prócz nich wzięły udział jeszcze 23 kraje z całego świata. Zaprezentowano 26 kategorii tematycznych, wśród których dominowały  współczesny przemysł, nauka oraz produkcja technologiczna (m.in. górnictwo, przemysł papierowy, rolniczy, zbrojeniowy czy chemiczny). Nie pominięto jednak także „przedstawień kulturalnych aspiracji teraźniejszości”. By pozostać w zgodzie z powszechnym przekonaniem, że „wystawy światowe powinny odzwierciedlać aktualny stan kultury oraz cywilizacji”, tematyka objęła również sztukę współczesną, historyczną sztukę i wzornictwo oraz sztukę religijną. Wystawa trwała do listopada i odwiedziło ją ponad 7 milionów osób, a jej echa rozniosły się po świecie. W wydanej we Lwowie broszurze „Galicja i Wystawa powszechna w Wiedniu 1873. Luźne myśli rzucone ludziom dobrej woli” odnotowano: „Rozmiary miejsca wiedeńskiej wystawy przewyższają wszystkie dotychczasowe wystawy, a i tego miejsca niestawać zaczyna. Silny i potężny musi być bodziec, który tysiące ludzi pcha w kryształowe podwoje z najdalszych części świata z tem wszystkiem, co usilna praca i myśli i ręki zrobić podołała”.

W 1873 r. w zamku pszczyńskim trwały rozpoczęte trzy lata wcześniej prace związane z jego przebudową oraz zmianą wystroju wnętrz. Książę pszczyński, Hans Heinrich XI Hochberg von Pless [fot. 5], pragnął posiadać iście magnacką rezydencję, która odpowiadałaby jego wysokiej pozycji zajmowanej na dworze w Berlinie i w której mógłby podejmować cesarza niemieckiego. Do jej urządzenia poszukiwał przedmiotów wysokiej klasy, pięknych, ale też modnych. Nie może zatem dziwić, że inspiracji dostarczyła mu wystawa światowa. Tam wypatrzył dzieło węgierskiego pejzażysty Antala Ligetiego (1823-1890) [fot. 6]. Artysta ów wystawił na wiedeńskiej wystawie trzy swe płótna: „Z okolic Jerozolimy”, „Odrestaurowany zamek w Hunedoarze (węg. Vajdahunyad)” oraz  „Groby w Libanie”. Prace zostały docenione, o czym świadczy przyznany malarzowi medal. Warto przy tej okazji nadmienić, że wśród wieloosobowej, międzynarodowej komisji oceniającej dzieła zgromadzone na wystawie w grupie 25. obejmującej „Współczesne sztuki piękne” zasiadali m.in. arcyksiążę Ratibor z zamku w Rudach Raciborskich (jako wiceprezydent), a także norweski pisarz Henryk Ibsen oraz polski malarz Henryk Rodakowski z  galicyjskiego Lwowa (jako jurorzy).

Kim był Antal Ligeti? Artystyczne szlify zdobywał we Włoszech, gdzie wyjechał w 1845 r. Kształcił się we Florencji u swego rodaka Károly Markó. Przebywał też w Monachium, stykając się ze sztuką tamtejszych akademików. Do kraju powrócił trzy lata później, by walczyć w narodowym wojsku węgierskim (honwedzi) podczas rewolucji węgierskiej w okresie Wiosny Ludów. Później ponownie wyruszył do Italii, w 1850 r. przeniósł się do Sopronu, starając się utrzymywać z malowania portretów, a następnie wyjechał do Pesztu, gdzie całkowicie oddał się malarstwu pejzażowemu. Po tym, jak poznał swego patrona, hrabiego Istvána Károlyi, dzielił czas pomiędzy zamek Fót oraz podróże. Na początku lat pięćdziesiątych XIX w. Ligeti odkrywał historyczne węgierskie krajobrazy i intensywnie wędrował po górach, posiadłościach Károlyi, wzdłuż Dunaju i wokół Balatonu. W II poł. lat 50. XIX w. w poszukiwaniu artystycznych tematów wyruszył do Włoch i na Bliski Wschód. Odwiedził m.in. Florencję, Rzym, Neapol, Sycylię, Capri, Ziemię Świętą i Egipt. Podróże te, podczas których poczynił wiele obserwacji i szkiców, odcisnęły niezwykle silne piętno na jego twórczości. Wędrował samotnie lub z lokalną eskortą, często z narażeniem życia, jak odnotował w reporterskim liście: „nie wygodnie, ale z wysiłkiem i poświęceniem”. Począwszy od 1868 r. Ligeti pełnił funkcję kustosza w Galerii Obrazów w Węgierskim Muzeum Narodowym w Peszcie i malował olejne pejzaże w swej pesztańskiej pracowni. Był malarzem studyjnym w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, ale jego podejście do przedstawiania krajobrazu bliższe pozostawało twórcom II połowy XIX w. Specjalizował się w romantycznych, orientalnych widokach przesyconych aurą tajemniczości, które tworzył korzystając z rozlicznych szkiców sporządzonych w trakcie artystycznych wojaży. W dziełach tych łączył szczegółowy, niemal topograficzny rysunek z właściwym romantykom intymnym i duchowym uczuciem wobec uchwyconych krajobrazów. W jego klasycznych, trójprzestrzennych kompozycjach, w których dominowały rdzawe brązy, ugry oraz szarości, kulisy tła odsłaniały główny, rozświetlony motyw, w postaci ruin, miasta czy oazy. Jeśli w tej przestrzeni pojawiali się ludzie lub zwierzęta, to jedynie jako dopełnienie, często niknąc wobec bezkresu przyrody.

Na wystawie światowej w Wiedniu uwagę pszczyńskiego księcia zwrócił obraz „Groby w Libanie”, ukazujący położone w wysokich górach, na tle rozświetlonego blaskiem skalistego wąwozu, pozostałości grobów, wokół których snują się hieny [fot. 7]. Magnat nabył płótno do swojej rezydencji w Pszczynie, ale na tym jego kontakty z artystą się nie zakończyły. 8 marca 1875 r. Antal Ligeti napisał do Hansa Heinricha XI von Pless list, proponując mu nabycie obrazu, który miał stanowić pendant do „Grobów w Libanie” na wystawie światowej, ale którego nie zdołał ukończyć ze względu na inne zobowiązania. Tematem dzieła był prawosławny klasztor Św. Saby w Dolinie Cedronu w Palestynie. Malarz zamierzał ukończyć płótno i wysłać księciu do obejrzenia. Wycenił obraz na 2000 austro-węgierskich guldenów i skwapliwie poinformował śląskiego arystokratę, że gdyby wspomniany temat nie przypadł mu do gustu, może zaoferować dzieło z innym  motywem ze swych podróży na wyspy Capri i Sycylię lub do Palestyny, Libanu czy Egiptu. Z kolejnego listu artysty z 13 lipca 1875 r. dowiadujemy się, że Ligeti wysłał wspomniany obraz [fot. 8] na adres księcia do obejrzenia, prosząc równocześnie o decyzję co do zakupu.  Następny list Ligeti napisał 7 sierpnia 1875 r., delikatnie ponaglając arystokratę w kwestii odpowiedzi. Zwrócił w nim uwagę na to, jakie znaczenie miał dla niego fakt, że książę docenił jego obraz na wystawie światowej, a także nadmienił, że honorem była dla niego możność wysłania do obejrzenia obrazu „Klasztor św. Saby na pustkowiu Doliny Cedronu”. Zaznaczył także, że od losów tego dzieła zależy, czy będzie mógł wyruszyć w planowaną artystyczną podróż, prosząc, by Jego Wysokość uwolnił go od niepewności. Książę zdecydował się nabyć drugie dzieło Ligetiego, przedstawiające skąpaną w blasku zachodzącego słońca imponującą bryłę Wielkiej Ławry św. Saby, wznoszącą się pośród nagich górskich szczytów, których surowość podkreślają sylwetki sępów. Zachęcony tym artysta rok później ponownie postanowił spróbować szczęścia. Z listu z 13 października 1876 r. dowiadujemy się, że 1 czerwca wysłał do księcia zdjęcie obrazu „Pustynia Sahary”, który właśnie ukończył. Ligeti zaproponował wówczas wysłanie obrazu do obejrzenia, sugerując, że dzieło pasowałoby dobrze do dwóch poprzednich obrazów jako motyw centralny (Mittlestück). Ponieważ nie otrzymał odpowiedzi, przekazał obraz na wystawę w Akademii w Berlinie, niemniej jednak wciąż dopytywał się o decyzję księcia w tej sprawie, przepraszając równocześnie, że ośmiela się zawracać głowę Jego Wysokości. Znane nam dokumenty nie potwierdzają, by książę nabył kolejny obraz Ligetiego. Warto jednak nadmienić, że artysta za to dzieło otrzymał na wystawie w Berlinie medal.

Zakupione przez księcia pszczyńskiego dwa obrazy Ligetiego stały się ozdobą zamku pszczyńskiego po zakończeniu jego przebudowy w 1876 r. Dzięki reprodukcji akwareli Wilhelma Geisslera z 1883 r. ukazującej Salon wielki w rezydencji pszczyńskiej wiemy, że wisiały na ścianie tego wnętrza po bokach kominka [fot. 9]. Potwierdza to notatka książęcego sekretarza Adolfa Berthelmanna sporządzona na odwrociu reprodukcji. W miejscu tym znajdowały się zapewne do 1897 r., gdy zastąpiono je płótnami holenderskiego malarza Dircka Dalensa III pochodzącymi z I poł. XVIII w. Co najmniej od 1915 r. oba pejzaże dekorowały ściany tzw. Pokoju Reussów [fot. 10], który niegdyś pełnił funkcję pokoju gościnnego skoligaconych z Hochbergami książąt von Reuss. We wnętrzu tym goście odwiedzający Muzeum Zamkowe w Pszczynie wciąż mogą podziwiać orientalny urok dzieł Antala Ligetiego [fot. 11].

Autorka tekstu: Sylwia Smolarek-Grzegorczyk

Romantyczne pejzaże Antala Ligetiego w Zamku pszczyńskim

 

08

/ 07 / 2021