Historia mówionych przewodników w Muzeum Zamkowym w Pszczynie
Muzeum Zamkowe w Pszczynie formalnie rozpoczęło swoją działalność 9 maja 1946 roku. Pierwszą ekspozycją, którą zaprezentowano, była wystawa sztuki zdobniczej, oparta na przedmiotach pochodzących z kolekcji rodziny Hochberg.
W Muzeum od początku jego istnienia, starano się przyciągnąć widzów do wnętrz. Sukcesywnie powiększano obszar ekspozycji i na bieżąco wzbogacano ofertę skierowaną do odwiedzających nasz region.
Konsekwencją tych działań był postępujący wzrost frekwencji w Muzeum. Ówczesne grupy zorganizowane liczyły nawet do 50 osób. W związku z tym, potrzebnych było coraz więcej przewodników do oprowadzania turystów. W pierwszych latach działalności Muzeum, oprowadzanie leżało w zakresie obowiązków kolejnych kierowników Muzeum dra Józefa Klussa (1946-1949, 1958-1962) oraz Leona Leszczyńskiego (1949-1958) i ich asystentów, którzy to stanowili całą kadrę merytoryczną. Dla przykładu w 1964 r. było ich trzech.
Niewystarczająca liczba przewodników i coraz liczniej przybywający turyści, skłoniły 15 lat później ówczesnego szefa placówki dra Klussa (już wtedy dyrektora), do obmyślenia planu poprawy jakości usług i komfortu pracy. Na przełomie 1960 i 1961 roku, jako pierwsze w Polsce (sic!), Muzeum rozpoczęło projekt mający na celu radiofonizację ekspozycji (w lutym 1961 roku już działała). Według definicji Słownika języka polskiego PWN, radiofonizacja to wprowadzanie i rozwój na jakimś terenie sieci urządzeń do nadawania lub odbioru programów radiowych. Palmę pierwszeństwa należało jednak obronić! W 1967 roku w Expressie Wieczornym (R. 22, Nr 167) ukazała się notka z informacją, że w Muzeum Techniki w Warszawie jako pierwszym w Polsce, znajdzie zastosowanie mechaniczne oprowadzanie po jednej z wystaw. Czujny czytelnik z Wrocławia przybył z odsieczą, wysyłając list do Expressu (i jego kopię do Muzeum w Pszczynie), w którym wytknął dziennikarską pomyłkę, bowiem już w 1964 roku ukazał się artykuł doceniający nowatorskie podejście Muzeum w Pszczynie do oprowadzania zwiedzających (Muzealnictwo Nr 12).
Wszelkie prace przeprowadzone zostały metodą gospodarczą przez pracowników Muzeum, tym samym uniknięto kosztów robocizny. Projekt instalacji wykonał i nadzór nad nim sprawował inż. Leon Kubiak, jedyna osoba spoza kadry Muzeum. Centralka telefoniczna i aparatura umieszczone były na pierwszym piętrze Muzeum w specjalnie zaadaptowanym na ten cel studio. Pierwotna instalacja składała się z dwóch magnetofonów szpulowych marki RFT „Smaragd”, o największej mocy z dostępnych na rynku, dwóch wzmacniaczy i dyskretnie ukrytych piętnastu głośników.
W jednej obudowie z wzmacniaczami zamontowano nadajnik i adapter, którym nadawano komunikaty np. o zbliżającej się godzinie zamknięcia ekspozycji lub odpowiednio dobraną muzykę w salach, w których eksponowano stare instrumenty muzyczne. Wszelkie nagrania tekstów dla celów wystawienniczych (w języku polskim, francuskim, rosyjskim, angielskim i czeskim), przyjmował do kompleksowej realizacji Zakład Usług Wideofonicznych WIFON-POLFEL z Warszawy.
Jak wyglądało takie oprowadzanie wycieczek?
Grupa przygotowująca się do wejścia na ekspozycję (zakładająca kapcie filcowe) była anonsowana telefonicznie obsłudze centrali. Centrala miała wewnętrzne połączenie z kasą. Jako pierwszy był nadawany komunikat informujący o sposobie zwiedzania Muzeum.
Następnie grupie przydzielano opiekuna, spośród pracowników pilnujących ekspozycji, którego zadaniem było prowadzenie zwiedzających właściwą trasą i informowanie centrali (poprzez system sygnalizacyjny), w którym pomieszczeniu znajduje się grupa, i który odcinek tekstu należy nadać. Nikt nikogo nie poganiał. Turyści mieli nieograniczony czas na kontemplację zwiedzanych kolejnych wnętrz.
Zasadniczym celem radiofonizacji było polepszenie i unowocześnienie pracy oświatowej. W literaturze tak pisano o tym rozwiązaniu technicznym: „(…) Tak więc, zwiedzający Muzeum słuchając objaśnień z niewidocznego głośnika, mieli koncentrować całą uwagę na eksponatach a nie, jak często dotąd na przewodniku. Zachowanie wycieczek oprowadzanych przez głośniki okazało się nieporównywalnie bardziej zdyscyplinowane niż przed radiofonizacją. Różne teksty nagrań na taśmach: dla dzieci, dla młodzieży szkolnej, dla dorosłych, teksty w językach obcych – umożliwiały natychmiastowe dostosowanie wyjaśnień do wymagań kolejnych grup zwiedzających (…)”. Mankamentem było tylko to, że aparatura działająca przez 8 godzin dziennie silnie się nagrzewała i przestawała działać.
W kolejnych latach Muzeum w Pszczynie z powodzeniem nadążało za nowościami. Po tym, jak w 1964 roku wstrzymano dostawy „Smaragdów”, zwrócono się o przydział magnetofonów szpulowych marki Philips lub Telefunken, które wystawiane były na ówczesnych Targach Poznańskich, i które wg opinii rzeczoznawców odpowiadałyby muzealnym wymogom. Jako ciekawostkę można by tu podać, że takie same magnetofony zostały przydzielone Państwowemu Zespołowi Pieśni i Tańca „Śląsk” oraz Polskiemu Radiu w Katowicach. Radio-oprowadzanie zakończono na przełomie 1968 i 1969 roku. Przez kolejne lata chętnym do poznania ekspozycji Muzeum na powrót towarzyszyli przewodnicy.
W grudniu 2011 roku Muzeum zakupiło pierwsze audioprzewodniki wraz z audiowycieczką w pięciu językach (polskim, czeskim, niemieckim, francuskim, angielskim). Trasa obejmowała wnętrza XIX i XX-wieczne. W kolejnych latach ich zakres został rozbudowany o pozostałe ekspozycje oraz o audiodeskrypcję. W 2018 roku muzealna oferta wzbogaciła się o aplikację mobilną, zawierającą nagrania ze stacjonarnych urządzeń. Jest ona dostępna w sklepie Google Play oraz w App Store. 2 lata później wprowadzono do oferty kolejną aplikację, tym razem nagrania w języku migowym. Aplikacje są przygotowane z uwzględnieniem wymogów dostępności, wynikających z obowiązujących przepisów prawa (m.in. regulacja wielkości czcionki czy wersja kontrastowa). Korzystając z audioprzewodników oraz aplikacji mobilnych, można zwiedzać Muzeum Zamkowe komfortowo i we własnym tempie.
Rozwiązania techniczne coraz częściej proponowane przez instytucje kultury i użytkowane przez odbiorców, motywują do dalszego rozwoju. Obecnie Muzeum przechodzi z systemu numerycznego na automat, gdzie nagrania będą wyzwalać się same, po wejściu do danej strefy (najczęściej konkretnej sali). Jeszcze w bieżącym roku planujemy zaprosić Państwa do skorzystania z nowej oferty przewodnickiej. Proszę śledzić aktualności Muzeum.
Autorka tekstu: Joanna Strońska-Przybyła
Muzeum piękne, tylko te kapcie…
W muzealnych księgach pamiątkowych, na portalach internetowych oraz we wspomnieniach zwiedzających od lat pojawia się temat kapci. Nic dziwnego, to ważny element zwiedzania.
Złodzieje w pszczyńskim zamku
Włamania i głośnej na całą Pszczynę kradzieży dokonano w nocy z 26 na 27 listopada 1991 roku.