W 1915 r. – zgodnie ze sporządzonym wówczas inwentarzem zamku – posiadała już oświetlenie elektryczne i była wyposażona w szafki (w tym jedną z zasłonką), regał, stół, ladę z szufladami oraz dwustopniowy podest. Przechowywano w niej naczynia kuchenne z porcelany, szkła, żelaza, blachy, a także sztućce, mosiężne dzbanki, termofory, miotłę, wagę kuchenną oraz przyrząd do kruszenia cukru – niegdyś cukier sprzedawano w postaci mniejszych lub większych stożkowatych brył, które nazywano „głowami”. Prócz tego w kuchni tej magazynowano owoce w puszkach, artykuły kolonialne i inne towary.

Druga kuchnia kawowa znajdowała się na I piętrze w skrzydle wschodnim. Wnętrze to wspomina hrabianka Anna von Hochberg (1888-1966), która w zamku pszczyńskim spędziła swe dzieciństwo: „W kuchni kawowej rządziła pani Schobert, zawsze osowiała i w złym humorze. Dla mnie odgrywała ona jednak szczególną rolę i musiałam podtrzymywać jej dobry humor, ponieważ kiedy byłam już starsza, czasem kazałam sobie po kryjomu podawać śmietanę”. W 1915 r., według inwentarza zamku, kuchnia ta posiadała już oświetlenie elektryczne. Na jej wyposażeniu znajdowały się wówczas stoły – mniejsze i większe z nadstawkami, wyplatane krzesła, fotel, taboret i zegar ścienny. Były też naczynia stołowe, krajalnica do chleba i – jak przystało na kuchnię kawową – młynek do kawy. Po dziś dzień w pomieszczeniu tym zachowała się oryginalna posadzka, ceramiczne kafle ścienne z francuskiej wytwórni Creil-Montereau, a także piec.

Autorka tekstu: Sylwia Smolarek-Grzegorczyk